Rozpoznaj postać

wtorek, 27 października 2020

Na półce wspomnień.

Podzielę się  dzisiaj wspomnieniami o książce mojego dzieciństwa.

Miałam roczek, kiedy została wydana po raz pierwszy. Oczywiście pamiętać tego nie mogę, ale już w szkole podstawowej nasze drogi się zeszły.

Historia w niej opisana obrazuje znane nam powiedzenie: każda potwora znajdzie swego amatora.

Przepraszam, jeśli kogoś  uraziłam….

To historia miłości wypływającej z serca.

Ona – księżniczka.

On – nie Clooney.

Ale pokochała go uczuciem tak wielkim i szczerym, że oddała wszystko /nawet koronę/ aby przywrócić mu ludzką postać.

No i jest jeszcze jeden bohater:  jabłko. A właściwie dużo jabłek.

Cała ta bajka to jak jedna, wielka szarlotka.

Cały czas piszę o książce Marii Kruger zatytułowanej Apolejka i jej osiołek.

To piękna bajka o troskliwej królewnie, troszkę nieroztropnym księciu i o jabłkach właśnie.

Kiedy zjemy jedno – sprawia nam przyjemność.

Ale nasz bohater w oślej skórze musiał zjeść ich bardzo dużo. A to już boli…

Polecam tę książkę do wspólnego czytania, zabawy w jabłkowe improwizacje i liczenie.

Mam dla Was zagadkę.

Ile jabłek musiał zjeść osiołek, aby się odczarować? Jeśli:

Za parasolkę Apolejka kupiła ich 12, za kokardki – 6, za pantofelki – 8, za pierścień – 10 a za koronę 16.

Ale niestety – jak to w życiu bywa- 2 jabłuszka poturlały się do rzeki, jedno Apolejka oddała małemu chłopczykowi, a trzy ostatnie były zbyt  zepsute, aby je zjeść.

Policzcie dokładnie a za każdą poprawną odpowiedź otrzymacie… jabłuszko.

Pozdrawiam i czekam na Wasze propozycje na półeczkę wspomnień.

Chętnie zaprezentujemy na naszym blogu.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz