Tak się jakoś
przyjęło, że przedwiośnie uważamy za okres nieprzyjemny i w przyrodzie mało
ciekawy. Niby z zimą się już żegnamy, ale wiosny na dobre nie widać. Wokół drzewa
i krzewy ogołocone, trawy zasuszone, a wśród nich nieśmiały jakiś przebiśnieg
się przebija. Jednego dnia szczypie mróz i świszcze wiatr, drugiego zaś w
koszulkach wystawiamy rowery z piwnicy, by poczuć słońce na skórze i podmuch
rozwiewający włosy.
Trudno przewidzieć, jak natura zaskoczy nas w
tym okresie I właśnie na element zaskoczenia postawiłyśmy podczas
lutowo-marcowych zajęć w naszej bibliotece. Jak zawsze dużo się działo. Było i
o kotkach przy okazji Światowego Dnia Kota, i o miłości w związku z Walentynkami, i o jajach malowanych na Wielkanoc. Podczas
czytania o pewnym „koala, który się trzymał”, pojawiły się rozważania o strachu
i innych emocjach. Z Panem Brummem pakowaliśmy się na wycieczkę w plener. Zaproponowałyśmy
dzieciom zabawy w teatr i ponownie spotkaliśmy się Małą Czarownicą. Z tęsknoty
za wakacyjną przygodą zaś sięgnęłyśmy do książek o piratach.
Przedwiośnie w
naszej bibliotece obfitowało w spotkania z gośćmi specjalnymi: maluszkami ze
żłobka, uczniami szkoły specjalnej, dziećmi niesłyszącymi i małymi pacjentami
Szpitala Dziecięcego. Aż korci zapytać, co będzie się działo Wiosną?
MARZEC
Biblioteka ma wychodne
Goście specjalni
LUTY
Goście specjalni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz