Każde styczniowe spotkania w ostatnią sobotę tegoż miesiąca to czas zarezerwowany dla Babci i Dziadka.
Nie inaczej było i teraz. W niezwykle radosnej atmosferze mieliśmy czas i na śpiewanie, i na prezenciku wykonanie.
Oraz.... sprawdziliśmy w końcu jak to jest z tymi wąsami u Babci.
Szczerze? zanim dzieci się uśmiechnęły - to się przeraziły.
A zatem Bacie: depilacja to jak najbardziej strzał w dziesiątkę.
Atmosfera spotkania aż kipiała od miłości - jednych do drugich.
Mówi to Wam BabEla.
Kolejny dzień naszych zabaw w bycie aktorem za nami. Pierwsze, nieśmiałe próby pracy z pacynką miały za zadanie " rozgrzać" naszych uczestników i zachęcić do pracy nad swoim głosem i gestem.
Ale jak zawsze - najbardziej podobają się naszym dziewczynkom przebieranki.
I tak z rozgrzanym głosem....przebrani.... przystąpiliśmy do tworzenia scenografii na potrzeby filmu.
A film / filmy/ już niebawem do obejrzenia na naszym blogu.
Tegoroczne ferie są tajemnicą. Każdy, kto nas odwiedza dopiero na miejscu dowiaduje się co dzisiaj będzie się działo.
Pierwsze, i jak dotąd jedyne zajęcia rozpoczęliśmy zestresowani, ale potem: całkowity luz i zabawa.
Bawiliśmy się w filmy z kategorii " pomieszane tytuły".
Wyjątkowym Gościem była nasza Czytelniczka- Marysia Błażewicz: maturzystka, tancerka i aktorka. Ostatnio można Ją było zobaczyć
w "Na Wspólnej".
Do wspólnej zabawy włączali się też Rodzice. I to bardzo cenny element spotkania.
Na bibliotecznym planie filmowym było radośnie. A Marysia okazała się być fantastycznym reżyserem.
Dziękujemy Ci Marysiu. I powodzenia na maturze.
Styczeń, luty, maj...maj...maj
Każdego roku o tej porze zanurzamy się w magię baśni " O dwunastu miesiącach" J.Porazińskiej.
Bo przecież czas mija. Miesiące jeden za drugim coś nam przyśpieszają, coś zabierają i drugie coś zostawiają.
Wspomnienia .... Ach!
Jaka jest droga kolejnych miesięcy następujących po sobie jeden za drugim.?
Nikt nie myśli o tym wstając / zazwyczaj / prawą nogą z łóżeczka.
A potem!nagle!: To już Boże Narodzenie!
Celebrujmy rok krok po kroku.
Doceniajmy każdy dzień.
A dzieci już wiedzą, że każdy miesiąc ma w sobie coś pięknego i niesie ze sobą niezwyczajne i całkiem prozaiczne radości.
... Miziołki obchodziły Boże Narodzenie w Bullerbyn?
Albo gdyby.... jakimś przypadkiem spotkały się z Mikołajkiem?
Jest to tak samo niemożliwe, jak świąteczny program TV bez Kevina i Nowego Jorku, ale poczytać można.
Na zajęciach z III klasą przenosiliśmy się z jednej historii do drugiej, by poznać różne oblicza przygotowań do tego wyjątkowego Święta. Było trochę zdziwienia. No bo kogo teraz rozbawi poszukiwanie migdałów w małej miseczce wypełnionej kaszą lub budyniem?
Kto woli robić łańcuch z kolorowych paseczków? Przecież takie tanie w Pepco.
Różnic między TAM a Tu jest o wiele więcej. Ale poczytajcie sami....
