„Życia”
Lisy Aisato nie da się opisać jednym słowem, chociaż słów w niej niewiele.
Zachwyca każdą stroną – zarówno treścią, jak i przepięknymi ilustracjami.
Udowadnia, że to, co niewypowiedziane, potrafi przekazać więcej. Pokazuje
obrazem jakie jest życie, we wszystkich swych odcieniach – elektryzujących i
pobudzających, ale także w szarościach – potrafi być cudowne.
Ta książka sprawia, że nawet te szare momenty nie są już tak przytłaczające.
Talent tej wybitnej ilustratorki mogliśmy już podziwiać m. in. w znakomitych
książkach Mai Lunde „Śnieżnej siostrze” i „Strażniczce Słońca”, do których
lektury również zachęcamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz