Stara, odrażająca, ślepa wiedźma w chatce na kurzej łapce.
Porywa i morduje błąkających się po lesie ludzi. Uwielbia dzieci…..
Tuż za nią… krok w krok… idzie czarny kot, sowa albo pełzający wąż.
Taki obraz Baby Jagi znacie.
A może było to tak?????
Baba Jadzia
W maleńkiej wiosce, tuż obok miasta,
Żyła babunia co piekła ciasta.
Torty, rolady, keksy, serniki.
I najlepsze w świecie – miodowe pierniki.
Babcia w dzieciństwie imię dostała,
Od tamtej chwili Jadzią się zwała.
Jadzia, Jagódka, a nawet Dziunia,
Do czasu, gdy w domu zjawiła się wnunia.
Mała Małgosia słówka tworzyła,
i swoją Babunię Jagusią zrobiła.
Jaga czasu wiele przy piecu spędzała,
Gniotła, ubijała, blachy smarowała.
Wieść o słodkiej babci rozeszła się wkoło,
I w leśnym domeczku wciąż było wesoło.
Złość Baby Jagi jest z palca wyssana,
Wszak to jest Babcia Jadzia w skrócie napisana.
E. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz