Dawno. dawno temu... to tylko w bajkach.
U nas niemal codziennie tworzą się historie mniej lub bardziej ciekawe.
Jak chociażby w ostatni czwartek....
Przyszły do nas dzieci, które nigdy nas nie odwiedzały. Co więcej - nigdy nie były w żadnej innej bibliotece! TAKIE CZASY!!!!!
No i pech chciał, że w wakacje przyjść musiały....
Zrobić takim zajęcia to jak zagnieść najlepsze kopytka na świecie w sytuacji, gdy nigdy nie gniotło się jakichkolwiek.
Ale chociaż marudziły, to pracowały z pasją, a efekt działań zdumiał ich samych.
Jednak warto próbować!
Poddawać się? NIGDY!!!
Dawno, dawno temu... smok zaatakował zamek olsztyński. |
Wielu rycerzy poszło na walkę ze smokiem. Niestety walka była nierówna. |
Smok zjadł pluszową owieczkę i się zatruł. |
Smoka paliło w gardle, ponieważ zjadł owieczkę, która była z papryczką chili. |
Szewczyk został mężem Shrekowej i królem miasteczka o nazwie Czarna Dziura |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz