Franklinowi - jak każdemu z nas - zdarzają się nieprzyjemne wypadki.
Tym razem zgubił swoje - od serca wypracowane kartki z życzeniami dla przyjaciół.
Historia kończy się oczywiście dobrze. Jak zresztą wszystkie z udziałem rezolutnego, miłego, sympatycznego żółwika.
Nic więc dziwnego, że wybraliśmy sobie Franklina na głównego bohatera kolejnych Tele-Czytanek.
Ku naszej ogromnej radości nasze sobotnie spotkania cieszą się ogromnym powodzeniem. Także i tym razem bawiliśmy się wesoło.
I oczywiście: wisienka na torcie czyli praca plastyczna Pani Niny.
A na wisience – kolejna wisienka: dyplomy dla każdego.
Któż bowiem nie chce być przyjacielem Franklina?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz