Któż by pomyślał, że na zajęcia z przedszkolakami wystarczy nam…. buzia, by świetnie się bawić i nie chcieć wyjść z biblioteki?
Tak się działo na spotkaniu z Panią Adą – logopedką z jednego z okolicznych przedszkoli.
Nasze usta i języki podskakiwały, kręciły się w kółko, zwijały, rozwijały.
Gimnastyka, którą uprawialiśmy to idealne narzędzie , aby pięknie i wyraźnie mówić.
W Strzebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie,
A krab na grab się drapie i kruchą gruchę ma w łapie.
Szumi o świcie życie w pszenżycie.
Zajrzyjcie sami jak nie wierzycie.
Zobaczycie żabę, co żarła żur
A żubr żuł żurawinę.
Czy widzicie mima minę.
A my tymczasem zapraszamy wszystkich, którzy chcą ćwiczyć swoją wymowę lub tak zwyczajnie – pośmiać się przy czytaniu. Mamy całkiem spory zestaw książek logopedycznych. Polecamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz