Kiedyś było fajniej!!!!!
Wakacje to najpiękniejszy czas roku. Tak było, jest i będzie. I tak ma być.
I chociaż w tym roku znacznie więcej czasu przyszło nam spędzić w domu, to i tak nic piękniejszego nad radość słońca, wody i tym podobnych przyjemności. Realnych, nie zdalnych.
Niektórym z nas dane było przeżyć już wiele takich wakacji.
Refleksje nasuwają się same. Chociażby z tęsknoty za młodością i beztroską.
Dawniej wystarczył jeden uśmiech, aby odbyć podróż w najodleglejszy zakątek Polski.
Teraz – trzeba dużych pieniędzy (no… może nie aż sto tysięcy) i wypada jechać dalej niż w roku ubiegłym. Może Zanzibar???
Dzisiaj trudno zaciekawić nawet najbardziej dociekliwe młode pokolenie. Czymkolwiek…
W pełni docenią zwiedzane miejsca wtedy, gdy sami będą je zwiedzać… ze swoimi dziećmi.
A kiedyś? Wystarczyła jedna, nawet niesprawdzona informacja, że gdzieś t a m są duchy i plan na wakacje był gotowy.
Do ubrania wystarczyły porwane spodenki (naprawdę porwane wchodzeniem na drzewa!)i zwykły słomkowy kapelusz. I zegarek nie był potrzebny. Na obiad się wracało na czas.
A listy z wakacji?
Niektóre mogły wyglądać tak:
„Kochana Mamusiu, kochana Ciociu. Tak się złożyło na dworcu, że nie mogliśmy wyjechać wtedy, kiedyśmy chcieli, wyjechaliśmy więc kiedy indziej i nie tym, czym żeśmy chcieli tylko czym innym”
I jakoś tak inaczej się nazywaliśmy. Duduś, Tolek czy Cegiełka. Paragon, Karioka, Poldek…. Trudno zapomnieć tak zwanego kolegę czy koleżankę.
Wakacje mogą być z Babcią, Rodziną, dreszczykiem (chociaż te ostatnie opcje to jakby jedno i to samo
Kiedyś było lepiej?
Kiedyś było i n a c z e j
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
W powyższym wpisie ukryte są tytuły czytanych niegdyś przez nas wakacyjnych bestsellerów.
Może ktoś z czytających zechce się podzielić prawidłowymi odpowiedziami.
W nagrodę: kawa w miłym towarzystwie w przestrzeni bibliotecznej 😊😊😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz