Jesień w
naszej bibliotece minęła pod hasłem zabaw z Panem Kleksem. Jednak gdzieś
pomiędzy piegami, kleksami i guzikami udało nam się zaproponować dzieciom i ich
opiekunom kilka fantastycznych spotkań z innymi bohaterami książeczek dla
dzieci.
Z Żabkiem i Ropuchem zatem szukaliśmy
zagubionego w lesie drobiazgu, by przy okazji nauczyć się, jaką wartość ma
przyjaźń, cierpliwość i umiejętność przyznania się do błędu.
Groszek
zabrał nas w świat magii teatru kamishibai. Ponadto dowiedzieliśmy się, że w
małym ziarenku tkwi moc zatapiania „Titanica”, a zupę grochową można ugotować
na bibliotecznym dywanie… wystarczy papierowy kociołek, papierowe ognisko,
kilka magicznych składników z bibuły i duuuuużo wyobraźni.
Z pewną
niedowidzącą żyrafą zaś rozważaliśmy, czy zamiast okularów lepiej nosić kask na
głowie, dzwonek na ogonie, buty na czterech zakończonych kopytami nóżkach,
poduchę na zadzie, dmuchane koło ratunkowe i drabinę na szyi… jako
zabezpieczenie przed uderzeniem, upadkiem bądź innym niezbyt przyjemnym
wypadkiem, kiedy ledwo widzi się czubek własnego nosa.
Tyle
wspaniałych spotkań, a pomyśleć, że jesień ciągle jeszcze zachwyca swą aurą.
Ciekawi, co przyniesie listopad?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz