To
pytanie padło, kiedy zadzwonił Pan Wiesław i zapytał kiedy
odbywamy nasze hobbystyczne spotkania. Zaraz potem przypomniała się
nam książka Pani Renaty Kosin „Mimo wszystko Wiktoria”. Tam też
był mężczyzna, którego interesowały frywolitki. A zatem –
wszystko jest w porządku. Kobiety odebrały mężczyznom kierownice
w autobusach, mężczyźni mogą spełniać się w zarezerwowanych
dla pań (no właśnie - dlaczego?) robótkach ręcznych.
Ponieważ
to ostatnie przed wakacjami spotkanie, ogarnęło nas lenistwo. Tylko
jeden Pan Wiesław czegoś się nauczył. A mu znów zobaczyliśmy
sens organizowania tego typu zajęć.
Po
wakacjach spotykamy się ponownie. Już we wrześniu, w pierwszy
poniedziałek, godz.16.30.
Zapraszamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz